Przejdź do głównej zawartości

Matko moja! Calimera w Łodzi!


   “Mamma Mia” na scenie Teatru Muzycznego w Łodzi, przedłuża letni sezon i gwarantuje doskonałą rozrywkę oraz najlepsze musicalowe all inclusive. Miłość, słońce, szum morza i cykady. Zabierzcie ze sobą chusteczki i… krem do opalania! (Fot. M. Matuszak)

   Dzielę się z Wami wrażeniami po obejrzeniu musicalu “Mamma Mia” w reżyserii Jakuba Szydłowskiego w Teatrze Muzycznym w Łodzi. Podkreślę, że była to próba generalna spektaklu (pierwsza z publicznością), więc z pełną świadomością tego faktu ograniczę się do najważniejszych spostrzeżeń. 

    Nie mam wątpliwości, że “Mamma Mia” jest idealnym musicalem “na pierwszy raz” z tym gatunkiem. Hity zespołu ABBA z tekstami w genialnym przekładzie Daniela Wyszogrodzkiego sprawiają, że widz czuje się “jak u siebie”. A poza tym jest lekko, ciepło, zabawnie i wzruszająco. Publiczność jest zaopiekowana - aktorsko, muzycznie, choreograficznie i scenograficznie przez cały spektakl. Realizatorzy od początku do końca dbają o publikę, mając świadomość, że (cytując słowa piosenki) “na widowni jest Ty”! 

   Zacznę od… scenografii Grzegorza Policińskiego. Taki teatr lubię! Nie-ledowy, ale ten z prawdziwymi, pełnowymiarowymi, poruszanymi siłą ludzkich rąk elementami dekoracji. Jest grecka tawerna i jej proste wnętrza, są starożytne ruiny i nadmorski pomost. I jest też dzwonnica, do której Greczynka wędruje po schodach, kilkakrotnie w trakcie spektaklu (bardzo fajny szczegół tego spektaklu).

     Scenografia to jeden z elementów pokazujących ogromny progres tego tytułu musicalowego w Polsce. Wersja Teatru Muzycznego Roma sprzed 10 lat była w tej materii bardziej symboliczna. Łódzka inscenizacja poszła w scenograficzną dosłowność, a co za tym idzie doskonałość. Pocztówkowe obrazki dopełniają wizualizacje, które stworzyli Veranika Siamianava i Zachariasz Jędrzejczyk. Niestety siedząc w pierwszych rzędach nie zawsze jest szansa pełnego cieszenia się wizualizacjami. Wspaniały pomysł z kartkami z pamiętnika Donny, które “przeglądamy” podczas uwertury. Zamykając temat tego, co widz widzi, nie sposób obojętnie przejść obok zjawiskowo wyreżyserowanego przez Artura Wytrykusa światła. Sporo słońca, ciepłych barw, ale i dynamicznej pracy świateł. W notatkach (które robię w trakcie spektaklu), podkreśliłem - ku pamięci - finał utworu “Super Trouper” (nomen omen opowiadającego o “światłach reflektorów”). No i oczywiście świe(tl)ny finał spektaklu, z opuszczonym sztankietami. Jest zabawa!

   Kolejnym elementem do delektowania się jest muzyka zespołu ABBA. W Łodzi zagrana zjawiskowo i miałem odczucie, że miejscami brzmieniowo nie zawsze - co dla mnie było ogromnym atutem - jeden do jednego. Dużo elektroniki (4 keyboardy) sporo syntezatorowych dźwięków, bosko brzmiące gitary i instrumenty perkusyjne. Dla mnie uczta! Cudowne lata 70-te. No i te muzyczne fragmenty w trakcie dialogów! (Podczas próby generalnej 24 września zagrali: Krzysztof Brzeziński, Szymon Szyszka, Magdalena Brzezińska, Jakub Onasz, Bartłomiej Papierz , Piotr Wieczorek, Wojciech Stanisz, Kamil Miszewski, Ewelina Hajda).  

  Muzyką spektaklu doskonale bawi się Karolina Rejnus, autorka choreografii. Od lat kierownik zespołu baletu w łódzkim Teatrze Muzycznym. Wielokrotna asystentka choreografów w takich produkcjach jak “Pretty Women”, “Dracula” oraz autorka choreografii do spektaklu “Prosimy nie wyrywać foteli”. Zespół taneczny wibruje w rytm muzyki do zaplanowanych przez Rejnus kroków i ruchów. Mam na to jedno słowo: majstersztyk. Choreografie Karoliny Rejnus chłonie się każdym zmysłem począwszy od “Kasa, kasa, kasa”, przez taniec z płetwami w “Mnie całą miłość daj” i “Daj mi, daj mi, daj mi” ze slow-motion, energetyczny ”Voulez Vous”, aż po eksplodujący tańcem finał! Bardzo udany debiut Rejnus jako choreografki dużej produkcji musicalowej! Brawo dla wszystkich tancerzy! 

  Niezależnie na jaką traficie obsadę, jestem przekonany, że czeka Was doskonałe aktorstwo i wokalne przyjemności. Kilka zdań o artystach, których miałem przyjemność obejrzeć podczas próby generalnej. Karolina Trębacz to już musicalowa marka, a obsadzenie jej w roli Donny Sheridian to strzał w dziesiątkę. Mam taki ulubiony moment w musicalu. Prywatnie nazwę to "emocjonalnym tryptykiem", gdzie Karolina Trębacz miała idealną przestrzeń do pokazania nie tylko warsztatu wokalnego, ale także całego spektrum uczuć swojej bohaterki. Zaczyna się od duetu “Nasze lato” z Harrym (Klaudiuszem Kaufmannem), chwilę potem wybrzmiewa bardzo intymne “Tak mi się wymyka” (z Sophie - Kamila Najduk). Kumulacja nadchodzi z “Wygrany liczy zysk” - najmocniejszy moment musicalu.

    Przywołana wyżej Kamila Najduk idealnie wpisała się w moje wyobrażenie postaci 20-letniej Sophie. Delikatna, dziewczęca, a jednocześnie odważna, pewna siebie. Najduk zachwyciła mnie w “Ekscentrykach” w Teatrze Muzycznym w Toruniu, natomiast rolą Sophie udowodniła mi, że jest doskonałą aktorką i fantastyczną wokalistką (polecam duety “Mnie całą miłość daj” z Wojciechem Kurcjuszem - Sky oraz “Tak mi się wymyka” z Karoliną Trębacz).

    Przyjaciółki Donny to doskonałe kreacje Anny Andrzejewskiej (Tanya) i Małgorzaty Regent (Rosie). Bohaterka Andrzejewskiej łamie niejedno serce i bezustannie jest obiektem westchnień. Aktorkę szanuję, za niezwykły głos i - mam wrażenie - nieograniczoną sceniczną energię! Anna Andrzejewska bardzo przypomina mi Christine Baranski, która wcieliła się w tę samą postać w filmowej wersji musicalu. Druga z przyjaciółek Donny, 

   Małgorzata Regent wspólnie z musicalem “Mamma Mia” dorasta. Przypomnę, że 10 lat temu w warszawskiej wersji zagrała… Ali, przyjaciółkę Sophie. Regent do łez rozbawiła mnie w “Zaryzykuj mnie”. Sporo w tym wykonie szaleństwa, które pamiętam z jej roli “Kobietach na skraju załamania nerwowego” w Teatrze Rampa. Obie panie wzruszyły mnie niesamowicie w “Chiquitita”, ale też zrobiły w tej scenie mini-show, płynnie przechodząc do “Dancing Queen”! 

   No i panowie: jak zawsze perfekcyjny wokalnie Marcin Jajkiewicz (Sam Carmichael), doskonale bawiący się postacią Klaudiusz Kaufmann oraz idealnie wpisujący się w postać Billa Austina Jacek Lenartowicz

    Z takim przemyśleniami wyszedłem z Teatru Muzycznego w Łodzi po próbie generalnej musicalu “Mamma Mia”. Bawiłem się dobrze, a piosenki nuciłem jeszcze długo po spektaklu. Śmiałem się z dowcipów z podtekstem. Współcierpiałem z poparzonym słońcem bohaterem i wzruszałem życiowymi dylematami. Wsłuchiwałem się w cykady i zastanawiałem, czemu ci Grecy tacy bladzi. To był dobry wieczór! Efcharisto! 


ΜΑΜΜΑ ΜΙΑ!  Próba generalna 24 września 2025 

Obsada

Sophie Sheridan  Kamila Najduk

Donna Sheridan  Karolina Trębacz

Sam Carmichael Marcin Jajkiewicz

Bill Austin  Jacek Lenartowicz

Harry Bright Klaudiusz Kaufmann

Sky Wojciech Kurcjusz

Tanya Anna Andrzejewska

Rosie Małgorzata Regent

Lisa Aleksandra Szurgot

Ali Karolina Gwóźdź

Pepper Filip Bieliński

Eddie Bartłomiej Dąbrowski

Kapłan Krzysztof Róg


Zespół Wokalno-Aktorski

Anna Borzyszkowska, Justyna Cichomska, Dominika Czarnecka, Anna Drechsler, Aleksandra Drzewicka Agnieszka Gabrysiak, Natalia Kłodnicka, Justyna Kopiszka, Waldo Bastida, Czesław Drechsler Bartosz Łyczek, Andrzej Orechwo


Tancerze

Anna Głowacka, Valeria Kolochko, Aleksandra Pawlak, Svitlana Semko, Magdalena Tonn, Justyna Ziemiańska, Bartosz Banasiak, Kostyantyn Popov Szymon Starczewski, Maciej Szymczak, Bartłomiej Zając, Tomasz Ziółek

Muzycy

Krzysztof Brzeziński (I Kb), Szymon Szyszka (Ii Kb), Magdalena Brzezińska (Iii Kb), Jakub Onasz (Iv Kb) Bartłomiej Papierz (I Git), Piotr Wieczorek (Ii Git) Wojciech Stanisz (Git. B.), Kamil Miszewski (Perc) Ewelina Hajda (Perkusjonalia),

Dyrygent Krzysztof Brzeziński



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Krew, czosnek i musical. "Dracula" mieszka w Łodzi

      Veni, vidi, scripsi! "Dracula" w Teatrze Muzycznym w Łodzi to musical o pragnieniu nieśmiertelności, bo "wieczność jest za krótka, by żyć" oraz o... głodzie miłości, bo "wieczność jest za długa, by samotnie trwać". "Dracula" w reżyserii oraz z librettem Jakuba Szydłowskiego to niepowtarzalne musicalowe doświadczenie, którego w Polsce nie było od czasu "Tańca wampirów" i "Upiora w operze" w Teatrze Muzycznym ROMA. To  doświadczenie monumentalności w orkiestrowej muzyce, majestatycznej scenografii i zmysłowych choreografiach.  (Fot. Michał Matuszak)     Jest strasznie : nabici na pal,  mroczne cmentarze, mordowane noworodki, samobójcze skoki w otchłań morza i zapewnienie krwiopijców: "będziemy mordować i ssać". Krew spożywana jest bez ograniczeń, a w jej smaku można wyczuć "szczepy sacrum i profanum". Wśród widzów przechadzają się nienasycone wampiry , duchy z przeszłości: Joanna D'Arc, Napoleon, ż...

#61 "Duża dawka mroku". Zaglądam na próbę "Draculi"

W 61 odcinku podcastu Musicalowe.info zabieram Was do Teatr Muzyczny w Łodzi, gdzie 18 maja premiera musicalu "Dracula" z librettem i w reżyserii Jakuba Szydłowskiego z muzyką Jakuba Lubowicza. Z podcastowym mikrofonem wybrałem się na jedną z prób do musicalu . POSŁUCHAJ na: 🎧 SPOTIFY https://tinyurl.com/3y49y9ch 🎧 YOUTUBE  https://youtu.be/lJif9qjydWw   🎧 APPLE PODCAST https://tinyurl.com/avrdb6cp Mam dziwne przeczucie, że szykuje się najciekawsza premiera sezonu... Gośćmi tego odcinka są reżyser Jakub Szydłowski, autorzy choreografii Jarosław Staniek i Katarzyna Zielonka, Anna Chadaj, która zaprojektowała kostiumy oraz artyści Asia Gorzała, Paweł Erdman, Piotr Płuska, Marcin Franc i Kamil Olczyk. Nasze rozmowy dotyczyły nie tylko przygotowań do musicalu, ale również "krwistych" tematów.  Premiera musicalu "Dracula" w Teatrze Muzycznym w Łodzi już 18 maja. Od 16 maja przedpremierowe pokazy. Podziękowania za pomoc w realizacji odcinka dla: Anna Korzo...

#74 Szczecińska "Polita" Józefowicza i Stokłosy

  Kiedy polscy fani musicalu zajęci są premierami "Heathers" w warszawskim Teatrze Syrena i musicalem "Drogi Evanie Hansenie" w Teatrze Muzycznym w Poznaniu, w 74 odcinku postanowiłem zabrać Was do Teatru Polskiego w Szczecinie, gdzie 14 września premiera musicalu "Polita" w reżyserii Janusza Józefowicza z muzyką Janusza Stokłosy i librettem Agaty Miklaszewskiej. W roli Poli Negri Sylwia Różycka. (Grafika wyżej Sarah Wiśniewska) Posłuchaj na  SPOTIFY , YOUTUBE , APPLE PODCAST Oczywiście możecie zauważyć, że Polita swoją premierę miała już 13 lat temu.  Ale wierzcie mi, że te kilka godzin spędzonych w gościnnym Teatrze Polskim w Szczecinie pozwoliło mi zrozumieć, że dzięki obsadzie - a w większości są to artyści tej sceny - oraz realizatorom inscenizację tę można uznać za premierę musicalu i to nie tylko w skali samego Szczecina czy Województwa Zachodniopomorskiego. Bo moim zdaniem dzięki działalności Teatru Polskiego ( ale i Opery na Zamku ) - Szczecin ma ...